Przejdź do głównej zawartości

Co kraj to obyczaj , czyli o puławskich parówkach

Zapewne podobnie jak mi wielu z Was ma takie smaki , które przywołują miejsca, wspomnienia i wszelkiego rodzaju historie. Nic w tym dziwnego , bo jak rzecze stare przysłowie " Co kraj to obyczaj" , dlatego z Melegis zawsze będą mi się kojarzyły podpiekane bagietki z przecierem pomidorowym , z Paryżem maślane croissanty , z Syniwirami huculskie manniczki , a z Puławami - parówki. Pozwolicie ,że skupię się na tym ostatnim miejscu , bowiem  dane było mi tam gościć w zeszłą środę . Tradycyjnie do stołu padano miejscowy przysmak , który stał się niemalże wizytówką tegoż że miejsca . Nikt jeszcze nie odkrył ,co tak naprawdę kryje sie w tym podłużnym przysmaku . Chodziły plotki o tekturze , dokładnie zmielonych pewnych części ciała zacnych zwierząt zwanych prosiętami , mowa była również o niejednym ulepszaczu i składniku typu E. Rzadko zaś pojawia się wzmianka o mięsie , o którym tak szczerze zapewnia nas producent na opakowaniu . Badania w tym temacie wciąż trwają , chociaż nie sądzę żeby kiedykolwiek dobiegły końca . Z przykrością więc stwierdzam iż mimo wielu próśb w związku z tą pyszna potrawą, nie jestem w stanie zamieścić na nie przepisu ;< Jak zdobędę - oczywiście sie podzielę !
PS. a propos pewnego pytania nasuwającego się w związku ze składem parówek - nie mam pojęcia czy można jeść je w piątek , czy też nie . Najlepiej rozważyć wszystkie aspekty tej sprawy z którymś z puławskich ekspertów;)
PS2. bardzo mi było miło i smacznie w Puławach , no i oczywiście serdecznie dziękuję za gościnę;)
PS3. z tego miejsca pragnę pozdrowić bardzo ciepło ( bo idzie zima, mrozy i takie tam) szanownego pana gitarzystę - o anielskich lokach -  Staha ( przepraszam ,że nie odmachałam !) , szanownego pana gitarzystę-studenta Nodiego  , szanownego pana perkusistę - o niebanalnym sposobie śmiania się- Kubasko 
oraz zacnych kolegów i znakomite koleżanki ze ZGONU , a także króla Juliana tego wspaniałego zespołu :)
PS4. Spacjalne pozdrowienia dla Kondixa , która zainspirował mnie do stworzeniem tegoż posta swoim pytanie o przepis na parówki :D
Z poważaniem , Pani Korycka :D

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mrożona latte z syropem klonowym

SKŁADNIKI ( na 1 porcję ) 1/2 szklanki zimnego mleka 3-4 kostki lodu 1 łyżeczka syropu klonowego 1/2 łyżeczki cukru kryształu 1,5 łyżeczki kawy rozpuszczalnej 1/4 szklanki zimnej wody płatki czekoladowe ( do dekoracji) *Niezbędne do wykonania tej kawy będą : wysoka przezroczysta szklanka mały dzbanuszek z niewielkim dziubkiem shaker Mleko wraz z kostkami lodu i cukrem wlewamy do shakera  , zakręcamy go i wielokrotnie  energicznie nim potrząsamy ( żeby uzyskać pianę na mleko przy okazji chłodząc je jeszcze bardziej kostkami lodu ). Kawę wsypujemy do dzbanuszka, zalewamy wodą i mieszamy  żeby się rozpuściła. Na dno wysokiej przezroczystej szklanki wlewamy syrop klonowy ,następnie spienione w shakerze mleko . Na koncu delikatnie po ściance wlewamy kawę . Posypujemy po wierzchu płatkami czekoladowymi i gotowe ;)

Ogórki małosolne (trochę późne)

 Po niemal dwuletniej przerwie, skłoniona nowym miejscem do kulinarnych eksperymentów postanowiłam wrócić do dzielenia się z Wami przepisami na smakołyki, którymi z radością zajadają się ludzie z moim otoczeniu. I choć sezon ogórkowy chyli się ku końcowi, to wiem że są jeszcze tacy, którzy ani razu w tym  roku nie zrobili ogórków małosolnych. U nas ich temat wraca jak bumerang, odkąd tylko świeże ogórki gruntowe pojawią się na lokalnym ryneczku. Tych którzy by chcieli, ale nie wiedzą jak, zapraszam poniżej a więcej mnie znajdziecie na  INSTAGRAM ie oraz na  FACEBOOK u SKŁADNIKI ok. 1 kg małych ogórków gruntowych sól (najlepiej kamienna) wrzątek zestaw do kiszenia (koper, chrzan, itd - dostępne są gotowe zestawy i na ryneczkach i w marketach) główka czosnku ziele angielskie liść laurowy Do przygotowania ogórków małosolnych będziemy potrzebować dużego słoja drewnianej łyżki  Na początku przygotowujemy ogórki - myjemy je i odcinamy końcówki (jeśli ogórki są nieco w...

Filet z indyka po hawajsku

SKŁADNIKI (na 2 porcje) 500 g fileta z indyka 2 plastry ananasa z puszki  6 plasterków oscypka żurawina (ze słoiczka) 1 duży ogórek 1 duży pomidor 1 papryka żółta  Oliwa z oliwek Przyprawa do drobiu Zioła zamiast soli Ziemniaczki (lub ryż)- wg uznania (ilość również) Fileta kroimy w poprzek na dwie płaskie części. Każdą z części nacieramy obustronnie przyprawą do drobiu (w moim przypadku Smoky Texan). Ziemniaczki obieramy i gotujemy (jeśli wybraliśmy ryż gotujemy go zgodnie z instrukcją na opakowaniu). Filet z indyka smażymy z jednej strony (można go również ugrillować), przekręcamy na drugą stronę, kładziemy na niego ananasa i przykrywamy go oscypkiem, smażymy pod przykryciem aż oscypek się rozpuści, a mięso nie będzie surowe. Ogórka, pomidora i paprykę kroimy w drobniutką kostkę, wrzucamy do miski, dodajemy 1-2 łyżeczki oliwy z oliwek i zioła zamiast soli do smaku. Mieszamy i gotowe. Indyka podajemy z ziemniaczkami/ryżem i sałatką. ...