Gdańska
Wytwórnia Lodów Naturalnych to jedyna w swoim rodzaju fabryka lodów, która do
produkcji swoich specjałów używa najwyższej jakości składników tworząc
niesamowicie trafione połączenia bez żadnych ulepszaczy barwy, koloru czy
zapachu. Wiele razy mijałam stoisko lodziarni biegnąc ulicą Długą na zajęcia i zawsze wzbudzało ono moją ciekawość , ale
zazwyczaj brak czasu i natłok obowiązków powodował, że odwiedzenie tego miejsca
przesuwałam na kolejny termin. Pewnego razu postanowiłam jednak udać się na spokojny
spacer, bez żadnego pośpiechu i przy okazji odwiedzić Gdańską Wytwórnię Lodów
Naturalnych- lody wydawały się idealnym
zwieńczeniem moich wędrówek pośród zabytkowych kamieniczek, zwłaszcza że słupki
rtęci pokazywały niebagatelne 26 stopni, a w kalendarzu widniała data 1
czerwca, czyli doskonały moment na małą chwilkę zapomnienia i przy okazji
powrót do dzieciństwa.
Kolejka za lodziarnianą ladą rosła z minuty na
minutę, a wokół mnie pojawiało się coraz więcej najmłodszych koneserów lodów (w
końcu to dzień ich święta, więc mamy/ babcie/ ciocie/ tatusiowie/ wujkowie/ itd.
tłumnie przybyli wraz z maluchami by raczyć się chłodnymi przysmakami).
Zupełnie nową rzeczą w lodziarni było stoisko na zewnątrz. Kiedy w końcu
doczekałam się na swoją kolej słodkiego wyboru, w moim waflu wylądowała wielka
gałka lodów kakaowych z M&M'sami - czyli mój klasyk, do którego miłość mogę
wyrazić na więcej niż tysiąc słów. O jakież było moje zdziwienie, gdy okazało
się, że gałka płynie (dosłownie!) jakby nigdy wcześniej nie miała styczności z
temperaturą minusową. Nieco zszokowana zaistniałą sytuacją pozwoliłam podzielić
się nią z lodziarnią, a konkretnie z jej właścicielką -panią Karoliną
Spaszewską. Po szybkim dochodzeniu winowajcy, którym okazał się płynący w
kablach prąd, pani Karolina przeprosiła mnie w imieniu lodziarni i jej całego
zespołu, zapraszając ( w ramach przeprosin za to nieoczekiwane spięcie) na
porcje lodów od firmy. Na tamtym etapie powstrzymałam się od wydania opinii
(ktoś mógłby pomyśleć nawet "wyroku") o Gdańskiej Wytwórni Lodów
Naturalnych. Błędy przecież czasem się zdarzają- zwłaszcza, że zawiniła jedynie
maszyna- i nie można skreślać miejsca tylko dlatego, że taka nieoczekiwana
sytuacja miała miejsce.
Z uśmiechem na ustach odebrałam więc
sprezentowaną porcję lodów. Wówczas do mojego rożka powędrowały lody melonowe-
delikatne, nienachalnie emanujące smakiem soczystego melona. Nie powiem, już w
tamtym momencie lodziarnia "urosła" w moich oczach i pozwoliłam sobie
puścić w niepamięć pierwszą wizytę. Przy kolejnej wizycie skusiłam się na
nietuzinkowe lody bazyliowe, które również okazały się być miłym dla mnie
zaskoczeniem i dostarczyły mi nowych, nigdy dotąd nieznanych mi doznań
smakowych. Od tamtej pory każda moja wizyta w Gdańsku kończy się właśnie w tej
lodziarni, zabieram tam ze sobą każdego kto mnie odwiedza i każdy z moich gości
jest zachwycony klimatem tego miejsca, jak i smakiem lodów, które są tam
serwowane. Moc smaków, barw i kolorów idzie również w parze z jakością lodów.
Pani Karolina zawsze dba o to, by lody podawane w jej lodziarni były wytworzone
z najwyższej jakości składników, bez dodatku barwników, polepszaczy smaku czy
zapachu, a nawet zbędnego cukru. Składniki zawsze są świeże i skrupulatnie
wybierane przez właścicielkę. W gablotce codziennie podziwiać można inne smaki m.in.
śmietanka z marakują, mars, snickers, bounty, kakao z M&M'sami, pistacjowe,
słony karmel, słone krakersy, sorbet z winogron z białym bzem, sorbet arbuzowy,
czy ich ostatni hit- sorbet jabłko z aronią. Smaki można byłoby wymieniać bez
końca, gdyż wyobraźnia kubków smakowych właścicielki jest niewyobrażalnie
bogata i zaskakujące połączenia idealnie dobranych składników w Gdańskiej
Wytwórni Lodów Naturalnych są niemalże na porządku dziennym. W menu lodziarni
nie brakuje także klasyków, czyli lodów śmietankowych, truskawkowych czy
czekoladowych. Dodatkowym plusem jest obecność w menu lodów vege (nie tylko sorbetowych). Dbający o linię
również mogą skorzystać ze słodkich specjałów lodziarni, ponieważ zawsze w
repertuarze znajdzie się chociaż jeden smak w wersji fit, który słodzony jest stewią. Zatem dla każdego coś dobrego. Dodatkowo
cieszy fakt, że za porcję 70 g (1) lodów - czyli w zasadzie 2 dużych gałek w
klasycznej lodziarni- trzeba zapłacić jedynie 5 zł, co w odniesieniu do jakości
lodów i ich smaku jest kwotą na prawdę niewielką.
Gdańska Wytwórnia Lodów Naturalnych jest
uznawana za miejsce wyjątkowe i cieszy się znakomitym powodzeniem. zarówno
wśród mieszkańców Trójmiasta, jak i turystów, zarówno polskich, jak i
zagranicznych. Sukcesy ich naturalności i nietuzinkowości można zauważyć już na
pierwszy rzut oka- lodziarnia ma dwa działające prężnie punkty w Gdańsku Głównym
- jeden przy ul. Długiej (vis a vis Cukierni Sowa), a drugi tuż przy Kole
Widokowym nad Motławą. Spotkać ich można również na sopockim Monciaku, a od
niedawna ich mroźne smakołyki można skosztować również nad samym morzem, w nowo
otwartym punkcie w gdańskim Jelitkowie. To ostatnie miejsce cieszy mnie
najbardziej, bo mam do niego zaledwie kilka kroków i jeszcze częściej będę
mogła cieszyć się smakiem moich ulubionych lodów. Polecam każdemu odwiedzenie
tego miejsca. Jest to absolutnie punkt
obowiązkowy do odwiedzenia na mapie trójmiejskich lodziarni.
Codziennie na fanpage'ach lodziarni są zamieszczane aktualne smaki i ważne informacje dotyczące działania lodziarni :) Poniżej linki do fanpage'y poszczególnych oddziałów, zachęcam do odwiedzenia i pozostawienia łapki w górę, a także do wizyty w lodziarni i zasmakowania lodów naturalnych :)
Komentarze
Prześlij komentarz