Przejdź do głównej zawartości

Brownie z bananami




SKŁADNIKI:
  • 200 g gorzkiej czekolady (im większa zawartość kakao tym lepiej)
  • 2 jajka
  •  1 -1,5 szklanki mąki pszennej
  • 2/3 szklanki oleju
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2/3 szklanki cukru pudru
  • opakowanie cukru wanilinowego
  • szczypta chilli
  • szczypta cynamonu
  • 2 duże banany
  • 1/2 szklanki mleka
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej ( gdy powoli zacznie się topić dodajemy mleko i dokładnie mieszamy z nim rozpuszczającą się czekoladę ,tak aby powstała jednolita gładka masa). Czekoladę przelewamy do większej miski, dodajemy do niej olej i wbijamy jajka. Wszystko dokładnie mieszamy mikserem bądź trzepaczką. Dodajemy cukier puder,cukier wanilinowy,przyprawy, proszek do pieczenia i stopniowo mąkę nieustannie mieszając ciasto aż będzie zupełnie jednolite i gładkie , bez żadnych grudek ( powinno być lekko lejące sie, ale nie xza gęste - jeśli jest za gęste możemy dodać troszeczkę mleka). Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni . Blachę smarujemy masłem i wysypujemy bułką tartą bądź wykładamy papierem do pieczenia. Ciasto wylewamy do blachy i równomiernie rozprowadzamy wygładzając wierzch. Banany obieramy i kroimy w ok. 1 cm plasterki i układamy na cieście w równych odstępach lekko je w nie wciskając ( tak by banan wystawał niewiele ponad ciasto). Pieczemy przez ok. 30 minut ( aż patyczek będzie suchy , a wierzch będzie się lekko kruszyć).






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mrożona latte z syropem klonowym

SKŁADNIKI ( na 1 porcję ) 1/2 szklanki zimnego mleka 3-4 kostki lodu 1 łyżeczka syropu klonowego 1/2 łyżeczki cukru kryształu 1,5 łyżeczki kawy rozpuszczalnej 1/4 szklanki zimnej wody płatki czekoladowe ( do dekoracji) *Niezbędne do wykonania tej kawy będą : wysoka przezroczysta szklanka mały dzbanuszek z niewielkim dziubkiem shaker Mleko wraz z kostkami lodu i cukrem wlewamy do shakera  , zakręcamy go i wielokrotnie  energicznie nim potrząsamy ( żeby uzyskać pianę na mleko przy okazji chłodząc je jeszcze bardziej kostkami lodu ). Kawę wsypujemy do dzbanuszka, zalewamy wodą i mieszamy  żeby się rozpuściła. Na dno wysokiej przezroczystej szklanki wlewamy syrop klonowy ,następnie spienione w shakerze mleko . Na koncu delikatnie po ściance wlewamy kawę . Posypujemy po wierzchu płatkami czekoladowymi i gotowe ;)

Filet z indyka po hawajsku

SKŁADNIKI (na 2 porcje) 500 g fileta z indyka 2 plastry ananasa z puszki  6 plasterków oscypka żurawina (ze słoiczka) 1 duży ogórek 1 duży pomidor 1 papryka żółta  Oliwa z oliwek Przyprawa do drobiu Zioła zamiast soli Ziemniaczki (lub ryż)- wg uznania (ilość również) Fileta kroimy w poprzek na dwie płaskie części. Każdą z części nacieramy obustronnie przyprawą do drobiu (w moim przypadku Smoky Texan). Ziemniaczki obieramy i gotujemy (jeśli wybraliśmy ryż gotujemy go zgodnie z instrukcją na opakowaniu). Filet z indyka smażymy z jednej strony (można go również ugrillować), przekręcamy na drugą stronę, kładziemy na niego ananasa i przykrywamy go oscypkiem, smażymy pod przykryciem aż oscypek się rozpuści, a mięso nie będzie surowe. Ogórka, pomidora i paprykę kroimy w drobniutką kostkę, wrzucamy do miski, dodajemy 1-2 łyżeczki oliwy z oliwek i zioła zamiast soli do smaku. Mieszamy i gotowe. Indyka podajemy z ziemniaczkami/ryżem i sałatką.

Gdańska Wytwórnia Lodów Naturalnych

Gdańska Wytwórnia Lodów Naturalnych to jedyna w swoim rodzaju fabryka lodów, która do produkcji swoich specjałów używa najwyższej jakości składników tworząc niesamowicie trafione połączenia bez żadnych ulepszaczy barwy, koloru czy zapachu. Wiele razy mijałam stoisko lodziarni biegnąc ulicą Długą na zajęcia i   zawsze wzbudzało ono moją ciekawość , ale zazwyczaj brak czasu i natłok obowiązków powodował, że odwiedzenie tego miejsca przesuwałam na kolejny termin. Pewnego razu postanowiłam jednak udać się na spokojny spacer, bez żadnego pośpiechu i przy okazji odwiedzić Gdańską Wytwórnię Lodów Naturalnych-   lody wydawały się idealnym zwieńczeniem moich wędrówek pośród zabytkowych kamieniczek, zwłaszcza że słupki rtęci pokazywały niebagatelne 26 stopni, a w kalendarzu widniała data 1 czerwca, czyli doskonały moment na małą chwilkę zapomnienia i przy okazji powrót do dzieciństwa.   Kolejka za lodziarnianą ladą rosła z minuty na minutę, a wokół mnie pojawiało się coraz więce